Do octu może trafić każda usmażona ryba, ja preferuję usmażone mięsiste filety rybne.
Potrzebujemy:
- dowolną ilość filetów rybnych ze skórą lub bez, może być kilka gatunków (proporcje na 1 kg)
- olej kujawski do smażenia
- mąkę do panierowania
- przyprawy do ryby, sól i pieprz
do zalewy:
- 3 łyżki cukru
- 2 płaskie łyżki soli
- 1 szklanka octu spirytusowego 10%
- 4 szklanki wody
- duża cebula
- duża marchewka
- 3 liście laurowe
- 8 ziaren ziela angielskiego
- 8 ziaren pieprzu
Filety osuszamy, przyprawiamy, obtaczamy w mące i smażymy na złoty kolor z obu stron (ryby nie panierujemy na zapas, obtaczamy w mące tuż przed włożeniem do gorącego oleju).
Rybę odsączamy na ręczniku i wkładamy to dużego słoika.
Zalewa: do dużego garnka wlewamy 4 szklanki wody, 1 szklankę octu, wkładamy cebulę pokrojoną w pióra i marchewkę pokrojoną w cienkie plasterki. Wsypujemy cukier, sól, ziele angielskie, ziarenka pieprzu i liście laurowe. Garnek przykrywamy pokrywką i zawartość doprowadamy do wrzenia. Gotujemy 2 minuty na dużym ogniu. Zestawiamy z ognia i po 10 minutach zalewamy rybę.
Słoik mocno zakręcamy i odstawiamy w chłodne miejsce na minimum 4 dni - ryba najlepsza jest po 8-10 dniach.
Uwielbiam z gorącymi ziemniakami ugotowanymi w mundurkach.
Smacznego :)
Już bardzo dawno nie jadałam tak podanej ryby, ale jeśli oczywiście nadarzy się okazja to spróbuję. Mogę dodać, że ja jestem wielką fanką wędzonego łososia. Nawet w przepisie https://mowisalmon.pl/przepisy/domowe-bajdle-z-wedzonym-lososiem/ bez problemu można go wykorzystać.
OdpowiedzUsuń